GAZ 69, “odnowa biologiczna” część ’48… ;)

Obudziłem się o 4 30 jak codziennie do pracy, po próbach zaśnięcia doszedłem do wniosku, że trzeba jednak ruszyć do garażu o spędzić kilka miłych chwil przy Gaziku. Jak pomyślałem, tak zrobiłem….. Z kilku chwil zrobiło się 8 godzin, jednak efekty są warte zmęczenia 😉 Na początku dziękowałem niebiosom za taką lokalizację posesji, która umożliwia … Czytaj dalej GAZ 69, “odnowa biologiczna” część ’48… ;)