“Nasi” na Rajd OFFER 2014 Drezdenko OFF-ROAD ENDURO RALLY, czyli silna grupa z Chodzieży, Piły i Złotowa ;)


Przygotowania do uczestnictwa w imprezie zaczęły się wcześnie, lecz jak zawsze nie wszystko poszło po naszej myśli…. Mimo umówienia się blisko 20 załóg z przyczyn technicznych w przeddzień rajdu na miejscu nie zameldowało się kilka załóg, złośliwości sprzętu nie pozwoliły wystartować Grzesiowi w Pajero, Markowi w Mahindrze czy też Damianowi w Vitarze V6. No cóż, no cóż, no cóż…… życie ;) Mimo tego uzbierało się kilkanaście sprzętów godnie reprezentujących nasz teren. W piątek rozbiliśmy całkiem spore obozowisko i zaczęliśmy przygotowywać się do sobotnich zmagań.
W sobotę rano po odprawie ruszyliśmy w bój, część naszych delegatów ruszyła zdobywać pieczątki w klasach Żywioł 4×4 Przygoda i Żywioł 4×4 Extreme, pozostali pojechali walczyć z czasem w klasie Wojownik 4×4. Osobiście towarzyszyłem Wojownikom z racji swej sympatii do tego typu zmagań. Sędzią naszej grupy był jak zawsze uśmiechnięty Janek Kuchowicz, który starał się sprawnie nas startować. Po przejeździe zapoznawczym awarii uległ Jeep CCR Marka, pozostałe auta po lekkiej modyfikacji trasy rozpoczęły rywalizację. Niedościgniony okazał się (jak zawsze) Bystry z Mateuszem, o kolejne lokaty dzielnie walczyli nasi reprezentanci. Po kolejnych odcinkach szczęście przechylało się raz na stronę Feli agresywnie jadącego swą Vitarą, raz na stronę Jurka wyciskającego wszystkie konie z swojego Patrola. Maciejowi jadącemu z Kubą w błękitnym Samuraiu awaria jaa jednym z odcinków odebrała miejsce na podium….. Piotr w swej wiekowej G-klasse dokonywał cudów biorąc pod uwagę dysponowanie może 80 KM….. Odcinki były stosunkowo długie, poprzecinane licznymi nawrotami i hopkami skutecznie generującymi efektowne loty aut. Prośba do organizatora, warto pomyśleć o „ściądze” z szkicem trasy, umożliwiłoby to sprawniejsze pilotowanie kierowcy i zapobieganie wyginaniu drążków kierowniczych ;) Przydałaby się też obecność sędziów na trasie. Zmagania trwały praktycznie do wieczora, po powrocie do bazy spotkaliśmy się z „przeprawowcami” zbierającymi siły przed niedzielnymi zmaganiami (etap nocny został przeniesiony na niedzielę rano). Okazało się, że urwany przegub skutecznie unieruchomił Patrola Fiediego i Marlona. Szybki demontaż dokonany na lawecie i dostarczenie potrzebnych części od Mariusza (aż z okolic Chodzieży) umożliwił załodze powrót do walki. Serdeczne podziękowania dla Mariusza, użyczenie części konkurentom to super postawa świadcząca o Fair Play. Sobotni wieczór był zdecydowanie integracyjny, wspólne rozmowy do ranka prowadzone z wieloma spotkanymi na miejscu przyjaciółmi w większości dotyczyły samochodów i rajdów. Wiele śmiechu, zabawa pod sceną w rytm puszczanej muzyki (trochę za dużo stroboskopu….), atmosfera naprawdę super. Skoro świt przeprawowcy ruszyli dalej w bój by zmierzyć się z błotem, trawersami, rowami i piaskiem. Przed południem ogłoszone zostały wyniki klasy Wojownik i było naprawdę miło, nasi delegaci zajęli II i III miejsce, tj:
Jurek z Markiem w Patrolu – II miejsce,
Piotr z Grzesiem w G-klasse – III miejsce.

Pierwsze miejsce padło łupem Feli.
W klasie Evo nie było niespodzianek, wygrał Bystry przed Martomkiem, trzeci był Grzesiu w swoim Patrolu V8.
Po południu ogłoszono wyniki w klasie Żywioł 4×4 Przygoda, radości było wilel, nasze trzy załogi na podium:
I m-ce: Andrzej z Leszkiem w Mavericu,
II m-ce: Fiedy z Marlonem w Patrolu,
III m-ce: Mario z Adamem w Patrolu.

Smutne IV miejsce zajął Sławek z Krzyśkiem w UZI EVO.
Reasumując: super zabawa, zarówno w terenie, jak i w miasteczku obozowym. Wspaniały efekt końcowy, zadowolenie wszystkich uczestników mimo drobnych uciążliwości. Z pewnością wrócimy tu na kolejną edycję w silniejszym składzie ;)
Pozdrawiam serdecznie.

Seba 4×4

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *