GAZ 69, “odnowa biologiczna” część ‘8…. ;)


Dzisiaj nie miałem zbyt wiele czasu dla Gazika, ale jakieś prace wykonałem. Zacząłem od wyprowadzenia ramy, dopiero wtedy mogłem opuścić nadwozie i udać się nim na krótką przejażdżkę 😉 Następnie trzeba było jakoś wepchnąć podwozie z powrotem, udało się dzięki zwinnej Kijance 😉 Kolejnym krokiem było zdemontowanie wałów, skrzyni rozdzielczo – redukcyjnej, skrzyni biegów i kilku innych drobiazgów. Pomocnym okazał się zakupiony klucz udarowy, jaka to frajda nie męczyć się jak dawniej…. 😉 Przy okazji sprawdziłem ciśnienie na cylindrach w silniku, szału nie robi…… 😉 Na silnik przyjdzie czas, głowica będzie zdjęta, splanuje się ją, podszlifuje zawory, sprawdzi się tuleje, może wystarczy wymiana pierścieni i panewek…. W razie czego zrobi się remont kapitalny 😉 Mroźne powietrze ostudziło nieco mój zapał i musiałem ewakuować się z placu boju 😉

Poniżej kilka zdjęć:

Jak się nie da ręcznie, to się da mechanicznie 😉

Ciekawy zestaw 😉

To ja tu sobie trochę postoję….. 😉

Reduktor i skrzynia znikły 😉

Oooo, docisk z “słoneczkiem” 😉

Hmmm, pewnie brzęczało, skoro nie ma tulejki….

Nie wygląda źle, ciekawe, czy coś się urodzi po oczyszczeniu….

Na weryfikację mechanizmów przyjdzie czas…

Wały w nie najgorszym stanie

Oryginalny wiatrak z Gazika….

Pozdrawiam terenowo.

Seba 4×4

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *