Jako, że miałem okazję pomóc trochę serdecznym znajomym w przywróceniu sprawności aut, chcę podzielić się refleksją….
W aucie kolegi pojawiła się dziura w prawym progu, po wstępnej weryfikacji wiadomo było, że i drugi wymaga interwencji…. Prawda wyszła na jaw dopiero po umieszczeniu auta na podnośniku i użyciu “weryfikatora blachy” czyli młotka. No i lekkie zaskoczenie oraz taki widok….
No to sprawdzamy…
![](https://i2.wp.com/www.seba4x4.pl/wp-content/uploads/2024/05/cit5.jpg?fit=963%2C1024)
No i proszę…
![](https://i2.wp.com/www.seba4x4.pl/wp-content/uploads/2024/05/cit1.jpg?fit=768%2C1024)
![](https://i2.wp.com/www.seba4x4.pl/wp-content/uploads/2024/05/cit2.jpg?fit=768%2C1024)
![](https://i2.wp.com/www.seba4x4.pl/wp-content/uploads/2024/05/cit3-1.jpg?fit=768%2C1024)
![](https://i1.wp.com/www.seba4x4.pl/wp-content/uploads/2024/05/cit4.jpg?fit=1024%2C768)
W środku nie było lepiej, brakowało nieco progów wewnętrznych, zamknięć progów w nadkolach przednich i tylnych….. Ale cóż, zakupiłem reperaturkę progu, odpaliłem sprzęt i zużyłem kilka kilogramów blachy, drutu w migomacie i CO2, tarcze do kątówki oraz środków konserwujących (Korten-R, zynk, podkład antykorozyjny oraz baranek i farba do felg) i jakiś efekt jest.
![](https://i0.wp.com/www.seba4x4.pl/wp-content/uploads/2024/05/cit6.jpg?fit=1024%2C667)
![](https://i2.wp.com/www.seba4x4.pl/wp-content/uploads/2024/05/cit7-1.jpg?fit=1024%2C785)
Pomarudziłem sobie trochę na francuską pełnoletnią technologię i na podnośniku zawitał rówieśnik zacnej niemieckiej marki…
Teoretycznie auto miało widoczną jedną dziurę (przód lewego progu i rant błotnika). Do góry i mamy to:
To tylko było widoczne…
![](https://i1.wp.com/www.seba4x4.pl/wp-content/uploads/2024/05/vw1.jpg?fit=1024%2C768)
A tymczasem….
![](https://i1.wp.com/www.seba4x4.pl/wp-content/uploads/2024/05/vw2-2.jpg?fit=768%2C1024)
![](https://i0.wp.com/www.seba4x4.pl/wp-content/uploads/2024/05/vw3.jpg?fit=1024%2C768)
![](https://i0.wp.com/www.seba4x4.pl/wp-content/uploads/2024/05/vw4-2.jpg?fit=1024%2C768)
No to odsłaniamy fabryczne zabezpieczenie…. Raz…
![](https://i0.wp.com/www.seba4x4.pl/wp-content/uploads/2024/05/vw5.jpg?fit=1024%2C768)
Dwa…
![](https://i1.wp.com/www.seba4x4.pl/wp-content/uploads/2024/05/vw6-1.jpg?fit=1024%2C768)
Trzy…
![](https://i0.wp.com/www.seba4x4.pl/wp-content/uploads/2024/05/vw7.jpg?fit=1024%2C768)
No to się zdziwiłem…. Ale cóż, rękawy zakasać i działać 😉
![](https://i1.wp.com/www.seba4x4.pl/wp-content/uploads/2024/05/vw8.jpg?fit=1024%2C768)
![](https://i2.wp.com/www.seba4x4.pl/wp-content/uploads/2024/05/vw9.jpg?fit=1024%2C768)
Coś tam lepiej po wszystkim wygląda 🙂
![](https://i1.wp.com/www.seba4x4.pl/wp-content/uploads/2024/05/vw10.jpg?fit=1024%2C768)
![](https://i0.wp.com/www.seba4x4.pl/wp-content/uploads/2024/05/vw11.jpg?fit=1024%2C768)
A teraz morał:
- Odstawiając auto do naprawy zakładaj, że co najmniej dwa razy więcej do wymiany będzie niż przewidywałeś…
- Nie wierz w fabryczne konserwacje, nie są przewidziane “na wieki”.
- Weryfikuj stan auta na bieżąco, będzie taniej w konsekwencji 🙂
To był wpis w stylu “pokaż kotku, co masz w środku” 😉
Pozdrawiam
Seba 4×4