GAZ 69, “odnowa biologiczna” część ’17…. ;)


Brak czasu, brak czasu i jeszcze raz brak czasu…… Do pełni szczęścia rano znikły hamulce w małej Kijance i trzeba było wymienić przedni lewy przewód (sztywny). Zakupić się udało, odkręcić też, jednak odpowietrznik wymagał blisko 15 minut grzania, które to dopiero umożliwiło jego odkręcenie. Tak więc na Gazika zostało mało czasu…. Poniżej kilka zdjęć, niestety tylko kilka……

Udało się “wyciągnąć” zakończenie przedniej lewej części ramy… Przyłapane do zdrowego, wzmocnione wewnątrz, po zakonserwowaniu będzie długo trzymać…. Przy okazji wyszło, że trzeba drugą stronę lekko przemodelować, zbytnio ucieka ku górze….

W głębi widać “punktowe” wstawianie bezsensownie wywalonych przez poprzednika elementów wzmocnień skośnych. Ale spoko, dam radę 😉

Trzeba będzie jeszcze dziury wywiercić do kompletu….

No i trochę z boku…..

To na razie rozgrzewka….. Jutro muszę wziąć długą poziomice i sprawdzić czy część ramy pod pasażerem nie jest “ugięta” z racji skorodowania….. Widać to poniżej:

Ale nic to, damy radę…. I tak jest już miło, w końcu coś naprawiam 😉

Pozdrawiam terenowo.

Seba 4×4

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *