GAZ 69, “odnowa biologiczna” część ’116… ;)


Szpachlowanie, utwardzanie….

Szlifowanie, oglądanie….

Ruch, nadgarstkiem ruch…..

Totalne mieszanie…..

😉

Tak z grubsza można sparafrazować moje obecne prace w odniesieniu do utworu Maanamu 😉

A tak na serio, kończę fazę wypełniania i zabawę z “grubym papierem. Czas na szpachlówkę natryskową, złożenie elementów nadwozia, spasowanie i jazdę z papierem wodnym….. Niby trudne to, ale już się cieszę 😉

Kilka zdjęć:

Płaszczyzna złapana…..

Naprawdę wiele pracy to kosztowało….

Tu trzeba tylko przykryć lekkie wgniotki….

Już trzyma linię….

Ile trzeba było się napukać i nie tylko…. 😉

Pozostały drobiazgi….

🙂

Już się cieszę 😉

Pozdrawiam terenowo.

Seba 4×4

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *