Mitsubishi ASX 1.6 Cool Edition 2WD test.


Po raz kolejny dzięki Mitsubishi Motors Polska miałem przyjemność otrzymać do testów auto ich marki. Białego Mitsubishi ASX 2WD odebrałem z Warszawy z firmy MITCAR.

Na bieżąco będę wrzucał tu swoje spostrzeżenia, po zakończeniu testu zrobię podsumowanie 😉

Dzień 1.

To przede mną tydzień z Mitsubishi ASX 1.6 Cool Edition 2WD, manualna skrzynia biegów, 117 KM, z bajerów czarny dach przy białym nadwoziu, klimatronic i niewiele więcej. Krótko mówiąc najczęściej kupowany egzemplarz za jedyne 84 990 PLN. Jazda autostradowa z prędkościami nie skutkującymi mandatem to około 10 l/100 km. Normalna jazda poza autostradą to około 7 l/100 km (całkiem znośnie, ale daleko od opisu producenta……). Całkiem przyjemne fotele, dobrze leżąca w ręku kierownica, jest też kilka irytujących drobiazgów….. Ale o tym za kilka dni, może mi przejdzie 😉 Zbiera się bez szaleństwa ale przewidywalnie i na pewno akceptowalnie. Widoczność do przodu i na boki OK, w tylnym lusterku również, nieco gorzej w tył “po przekątnej”. Miejsca nawet dla mnie całkiem sporo na fotelu kierowcy, pomaga w tym brak szyberdachu i ciekawe poprowadzenie linii dachu (wrzucę zdjęcia). Głośność odczuwalna w każdym zakresie, sprawdzę sonometrem, jak to wygląda “fizycznie”. Na autostradzie autko prowadziło sie pewnie, na gorszej nawierzchni lekkie poczucie pływania przodu ale tylko na dziurach i przy nieprzyzwoitych prędkościach 😉 Plus za czarny dach (białe nadwozie), sprytnie to wygląda 🙂 Tyle po 370 km przebiegu, jutro kolejne 200…..

Kilka fotek z trasy:

Widok zza kierownicy, Autostrada Wolności (na poznańskim odcinku od pieniędzy…. 😉 )

Jadąc 140-160 km/godz należy liczyć się z takim spalaniem….

Tylko 5 biegów, 6-ka obniżyłaby spalanie.

Skromny i uporządkowany panel środkowy, funkcjonalny, ale żeby operować pokrętłami trzeba “omijać” lewarek dźwigni biegów

Zegary umieszczone w głębokich tubach i środkowy wyświetlacz wskazań komputera

Dzień 2.

Dziś pokonałem około 200 km, jazda z gatunku normalnych (generalnie w zgodzie z przepisami), autko spalił w granicach 7,2-7,4 l/100 km. Da się wyprzedzać, super hamuje. Trochę trzęsie na nierównościach, ale to efekt kompilacji sprężystego zawieszenia i niskiej masy. Układ kierowniczy bardzo czuły, wymaga przyzwyczajenia. Zwrotność super, w mieście odchodzi OK, przy mocniejszych przegazówkach silnik nie zawsze spadnie z obrotów na czas przy zmianie biegów. Biegi wchodzą lekko, niezbyt długie wybieranie, sprzęgło łatwe do wyczucia. Troszkę mało regulacji kierownicy (góra-dół), górna część koła kierownicy lekko przesłania deskę z zegarami (górne kontrolki). Wskaźnik zmiany biegów bardzo szybko doradza przełączenie na wyższy bieg. Na plus zaliczam szybkie rozgrzewanie się auta i sprawne nawiewy. Jutro kolejne kilka słów, zapraszam do analizy danych technicznych i obejrzenia zdjęć.

Mitsubishi ASX 1.6 MIVEC – DANE TECHNICZNE

SILNIK R4
Paliwo Benzyna
Pojemność 1590 cm3
Moc maksymalna 86 kW/117 KM/6000 obr./min
Maks mom. obrotowy 154 Nm/4000 obr./min
Prędkość maksymalna 183 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h 11,4 s
Skrzynia biegów manualna/5
Napęd przedni
Zbiornik paliwa 63 l
Masa własna/całkowita 1285/1870 kg
Opony 215/65 R16
Emisja CO2 139 g/km
Bagażnik/po złożeniu siedzeń 442 l/1219 l

Oto bagażnik w całej krasie

I wyraźniejsze zdjęcie

Pod podłogą styropianowa szuflada z drobiazgami

Wysoko unoszona tylna klapa

Zgrabna tylna lampa

Zgrabny tył z ciemnym dachem i tylną klapą (oklejone)

Czarny dach z “płetwą rekina” 😉

Wysoko poprowadzona linia okien

Malutki silnik ( w tej komorze)

Sporo miejsca w komorze

Modny kształt lamp przednich i chromowane wykończenia przedniego zderzaka

Zgrabny przód

Zestaw lamp w pełnej krasie

Alusy w rozmiarze 16″

Prześwit “od przodu”

I z boku, WD ma 17 cm wysokości, ale zdjęcie nieco pod kątem 😉

Długi przód ograniczający kat natarcia

Krótki tył z porządnym katem zejścia

Podoba mi sie ta czarna wstawka

I jeszcze raz 😉

Imitacja LED

Wyrazisty kierunkowskaz

Dzień 3.

Dzisiejszy dzień to tylko 100 km pokonanych w większości po leśnych drogach. Prześwit pozwala na bezstresowe pokonywanie leśnych kolein (zmarzniętych zimą….), System antypoślizgowy dość skutecznie utrzymuje przednią oś na obranym przez nas kierunku, auto dość sprężyście wybiera nierówności. Chwilami można poczuć lekką niepewność tylnej osi, na jej reagowanie pewnie korzystnie wpłynęłoby większe obciążenie auta. Silnik benzynowy pozwala na spokojną jazdę w lesie, trochę szybko na wyświetlaczu pojawia sie informacja o sugerowanym włączeniu wyższego biegu. Jazd po lesie (2-3 bieg) skutkowała spalaniem w granicach 8 l/100 km. Akceptowalny wynik. Więcej uwag dotyczących funkcjonalności w opisach pod zdjęciami.

Zgrabna sylwetka w śnieżnym krajobrazie

Sympatyczny (odnowiony) przód z widocznym sporym prześwitem

Potwierdzenie prześwitu

Płaskie przejście maski w przednią szybę

Klinowaty przód z zaokrąglonym tyłem

No fajny jest 😉

Z tyłu prześwit bez zmian

Schodząca w dół boczna linia okiem i lekkie wyoblenia nadkoli

Fajne połączenie białego i czarnego

Akceptowalna ilość miejsca na tylnej kanapie

Wysokie drzwi

Szeroki kąt otwarcia ułatwia wsiadanie

Schowane w głębokich tubach zegary

Obsługa tempomatu

Obsługa radia

Włącznik kontroli trakcji i czujników cofania

Głęboko ukryty przełącznik wskazań komputera, szkoda że nie na kierownicy

Rozbudowany przełącznik obsługi wycieraczek

No i wszelkiego rodzaju światła na drugim przełączniku

Proste w obsłudze regulatory klimy, nawiewu i sterowania nadmuchem, troszkę przeszkadza dźwignia biegów (na 1, 3, 5 biegu)

Zgrabna deska….

Takie ukształtowanie przestrzeni nad głową zadowoli wyższych….

Standard

Takie duże to okienko z zewnatrz….

Takie malutkie z środka…..

Tyle z dnia trzeciego 😉

Dzień 4.

Dziś niedużo do przejechania, rano wyszedłem i spojrzałem na pokryte szronem auto i zastanawiałem się, czy skrobać, czy rozgrzewać….. Wybrałem to drugie 😉 Odpaliłem auto, ustawiłem najwyższą temperaturę, nadmuch na maksa i cierpliwie czekałem…. Okazało się, że lusterka podgrzewają się z automatu i momentalnie rozmarzły, przednia szyba po jakiś 3 minutach puściła na tyle, że wycieraczki zebrały bez problemu resztę szronu. Gwoli ścisłości, na dworze było -3 stopnie Celcjusza. Jadąc w ciemności postanowiłem ocenić wydajność świateł, mimo braku ksenonów całkiem dobrze oświetlają drogę, ma się wrażenie, że światła mijania świecą wysoko, jednak nikt mi nie mrugał 😉 Tak więc OK 😉 Postanowiłem jadąc “normalnie” sprawdzić po raz kolejny spalanie. po 35 km moim oczom ukazał się taki widok:

Sądzę, że przy dłuższej trasie możliwe jest zejście poniżej 7 l/100 km, jednak spalanie 7-7,5 l/100 km należy uznać za normalne przy jeździe mieszanej. Ciekawostką jest bardzo szybkie podpowiadanie o konieczności zmiany biegów “w górę”. Na 4-tym biegu jadąc 60 km/godz system prosi o przełączenie na 5-kę, co jest najwyższym przełożeniem w tym modelu, na obrotomierzu około 2 tys obr…. Jakoś tak nie jest łatwo się przekonać do tego…. 😉 Nie zmienia to faktu, że po włączeniu najwyższego biegu auto nie oponuje i równomiernie przyspiesza.Pewnie to zasługa silnika MIVEC, który stopniowo reguluje wznios zaworów oraz ich czas otwarcia. Brzmi ciekawie… W MIVECu możemy wyróżnić 3 tryby pracy. Pierwszy z nich jest stosowany przy niskich obrotach i niewielkim obciążeniu silnika. Charakteryzuje go niskie spalanie, a dzieje się tak z powodu wyłączenia dwóch cylindrów (w przypadku 4-cylindrowego rzędowego silnika). Dezaktywowane są na poszczególnych cylindrach zarówno zawory wydechowe jak i dolotowe. Kolejny tryb pracy wykorzystuje już działanie wszystkich zaworów ale wciąż jego aktywacja odbywa się przy niskich i średnich obrotach, za to podczas szerzej otwartej przepustnicy. Wznios zaworów oraz ich czas otwarcia jest podyktowany przez „wolną” krzywkę, o standardowym zarysie, który zapewnia wciąż niskie spalanie i wystarczającą dynamikę silnika. Ta natomiast ulega poprawie po przekroczeniu pewnych określonych obrotów, kiedy to aktywowany jest trzeci tryb pracy. Wówczas zawory poruszają się na podstawie zarysu krzywki „wysokoobrotowej”, która ma nieco ostrzejszy kształt zapewniający wyższy wznios zaworów i dłuższy ich czas otwarcia. Dzięki temu do komory spalania dostaje się więcej powietrza, wtryskiwacze podają większą dawkę paliwa, a efektem jest wyższa moc. Realizacja tej trójstopniowej regulacji pracy zaworów odbywa się za pomocą zestawu dźwigienek i hydraulicznie sterowanych sworzni. Układ został zaprojektowany w taki sposób, aby każdy zawór (przy 2 zaworach na cylinder) lub para zaworów (przy 4 zaworach na cylinder) obsługiwana była dwiema krzywkami. Jedna z nich, wspomniana „wolna” krzywka odpowiedzialna jest za pracę przy niskich i średnich obrotach, natomiast druga, ostrzejsza krzywka aktywowana jest przy wysokich obrotach silnika. Cechą takiego rozwiązania jest niestety stopniowa regulacja faz rozrządu – nie ciągła. Tak to wygląda według fachowców, ja mogę tylko napisać, że działa 😉 Silnik nie eksploduje mocą w żadnym zakresie obrotów, za to równo “ciągnie” od dołu do góry. Czy aż tak oszczędny? Kwestia odniesienia.

Zapomniałem napisać, że w “moim” egzemplarzu nie ma koła zapasowego, dysponujemy zestawem naprawczym w postaci stosownego “sprayu”, dzięki temu mamy funkcjonalną szufladę pod podłogą (wspominałem o tym prędzej). Tylna klapa ma na szczęście “czystą” klamkę do zamykania jej, otwieranie tylko z zewnątrz. Patrząc na deskę rozdzielczą dochodzimy do wniosku, że czarne wnętrze przeplatane chromowanymi wstawkami jest typowe dla Mitsubishi. Plastiki są twarde, jednak ich spasowaniu nie można nic zarzucić. Całość jest sympatyczna, pomagają wstawki z skóry na lewarku biegów, miękkie wstawki na drzwiach. Podłokietnik nieco za niski, ale można z niego korzystać. Kilka schowków, gniazdek itp wspomaga funkcjonalność.

Zawieszenie daje o sobie znać na tzw. tarce, gdzie przy większych prędkościach nieco o sobie daje znać. Przy szybszym pokonywaniu dziurawych dróg warto trzymać kierownicę w dwóch rękach (zgodnie z przepisami 😉 ), tył potrafi lekko zaskoczyć swą nerwową reakcją. Na lepszych drogach tego nie zauważymy 😉 Tak więc nie zbaczajmy z porządnych dróg. Należy też pamiętać, że tego typu wersje (2 WD, 1,6 benzyna) należą do najczęściej sprzedawanych (jak Quashqai). Rynek nie kłamie, standardy mody motoryzacyjnej też…. Każdy chce mieć auto klasy mini SUV, które będzie użytkowane najczęściej w mieście, gdzie sprawdzi się jego zwrotność, zdolność pokonywania krawężników i lepsza widoczność (z góry). Takie prawa rynku 😉 Tyle na dziś 😉

W powrotnej drodze komputer pokazał spalanie dnia (na dystansie 100 km):

Czyli można…… 😉

Dzień 5.

Dziś miałem okazję poćwiczyć na lodzie…. Poranna aura zaskoczyła wielu kierowców….. Nocne opady deszczu w połączeniu z zmrożonym podłożem dała niezbyt miły efekt – lód na drodze….. Na szczęście moja trasa do Zielonki nie wyglądała aż tak źle, choć w lesie wesoło nie było. Pod samą bursą maleńki oblodzony podjazd pokonał ASX, mimo włączonego systemu antypoślizgowego nie udało się cofnąć na miejsce parkingowe, trzeba było rozpędem zaatakować 😉 Nie zmienia to faktu, że warunki były trudne… Niewiele się dziś działo, mogę tylko potwierdzić, że normalna (delikatna) jazda potrafi skutkować spalaniem rzędu 6,4-6,6 l/100 km, porównując to do wyników samochodów kompaktowych należy uznać to za dobry wynik. Padło kilka opinii z ust moich znajomych – słuchaczy podyplomówki, większość z nich uznała nadwozie za zgrabne, cenę za średnią atrakcyjnie (należy pamiętać, że konkurencja kosztuje podobnie…..), deska została oceniona pozytywnie.  Posiadacz nowej Sportage potwierdził nieco mniejsze wnętrze ASX. Tyle na dziś. Jutro dłuższa trasa i pomiar głośności wnętrza.

Dzień 6.

Dzisiaj machnąłem jakieś 300 km, byłem na zajęciach podyplomówki, odwiedziłem serdecznych przyjaciół pod Radawnicą, pora na kilka spostrzeżeń…..

Do rzeczy….. Z pełną odpowiedzialnością napiszę, że Hania z swoim ekonomicznym stylem jazdy osiągałaby spalanie rzędu 6,3-6,7 l/100 km. Jest to dobry wynik w odniesieniu do wielu aut osobowych oferowanych na rynku. Ja dziś z kolei postanowiłem sprawdzić, jak auto sprawuje się w ruchu codziennym (wioski, kawałki prostej, miasta itp) przy wykorzystaniu prawej strony obrotomierza….. Oznacza to wykorzystanie obrotów rzędu 4-6,5 tys/min. Generalnie jestem mile zaskoczony, już pisze dlaczego…. Auto nie opiera się przed wkręcaniem, zaczyna fajnie odchodzić, trzeba tylko nie patrzeć na “podpowiadacza” zmiany biegów. Zero kaszlu, zero przyduchy, fajnie kręci….. Nawet sprawia frajdę i o dziwo nie jest to obarczone jakimś kosmicznym spalaniem. Dość agresywna jazda na dystansie 200 km z częstym hamowaniem i wkręcaniem pod odcięcie zaowocowała spalaniem rzędu 7,4-7,9 l/100 km. Moim zdaniem naprawdę dobry wynik i plus dla silnika MIVEC….. Nie będę wspominać, że nie była to jazda aprobowana przez wiadome służby…. Na dwójce dojdziemy szybko do 100 km, trójka też dobrze odpycha, można chwycić kierownicę w dwie ręce, ustawić dobrze fotel i lusterka i zasuwać. Poziom głośności nie wzrasta specjalnie, dobre hamulce pozwalają na szybkie i sprawne zwolnienie. Jedyne, na co trzeba uważać to lekka nerwowość na drogach złej nawierzchni (nie do 120 km/godz). Autko staje sie lekko “skoczne” gdy prawe koła jadą po dziurach a lewe po równej nawierzchni…. Nie zmienia to faktu, że jest to do opanowania. Nie zmierzyłem głośności bo bateria siadła…. Nadrobię to jutro. Na marginesie napiszę, że jeszcze raz docenię dobry fotel 🙂 Tyle na dziś.

PS. Jeszcze jedno…. ASX nocą, klasyczny kabriolet 😉

Dzień 7.

Dziś tylko przejażdżka do lasu i na myjnię, trzeba auto wysprzątać przed oddaniem. Kupiłem baterię i pomierzyłem głośność w wnętrzu przy prędkości 100 km/godz. Jeden pomiar wykonany (było ich więcej, ale wrzucę średnią) na ładnej równej drodze, drugi na nieco gorszej jakości asfaltówce. Zapraszam:

ASX w leśnym środowisku 😉

I od przodu

Głośność przy 100 km/godz na “ładnej” drodze…

I na nieco gorszej….. 🙂

Teoretycznie jest to wynik o 1 dB gorszy od Sportage czy Qashqai,l jednak wolałbym sprawdzić to “naocznie” a nie opierać się na danych fabrycznych. Czas testów dobiega końca, jutro 370 km do przejechania i powrót Kijanką 😉 Po napisaniu artykułu do Lasu Polskiego wstawię go tutaj jako recenzję 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *