GAZ 69, “odnowa biologiczna” część ‘5…. ;)


Sobotni mroźny poranek zacząłem od wyciągnięcia nadwozia pierwszego Gazika, potem przy pomocy Kijanki samodzielnie ulokowałem koleje auto w miejscu destrukcji…..

Potem dokonałem odkręcenia kilku śrubek i 4 godziny później Gazik wyglądał tak:

Nawet trochę do przodu prace poszły 😉

Jakaś uboga w blachy ta wersja….. 😉

Kilka drobiazgów z środka już znikło 😉

Po wstępnej destrukcji przyszedł czas na weryfikacje kluczowych miejsc……

Rama tył, prawa strona. Jeszcze jest 😉

Dziura pod nogami pasażera

Wnętrze tylnego lewego nadkola (pod ławką) źle nie wygląda

Komu kierownicę od Warszawy/Syreny/Nysy?Żuka? Przyjmę w zamian gazikową…..

Kolejny kawałek ramy na miejscu

Prawie kompletny środek

I nadkole pod ławką za kierowcą

Nie jest najgorzej 🙂

I ewenement – hamulce tarczowe…… Ależ CCCP rozwinięte technologicznie w 1967 roku było……

Trochę podgięty wąs…..

Optymizm powraca….

Z drugiej strony też OK

Hmmmm, ktoś tu rzeźbił……

Michał Anioł to to nie był 😉

“Składnica” się zapełnia…..

Jeszcze raz tyle dojdzie……

Ta ramka lepsza

Ta gorsza…. 😉

Szkoda że oparcia podcięte…. Ale na plus to, że zawiasy są 😉

Tyle na dziś 😉

Pozdrawiam terenowo.

Seba 4×4

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *