GAZ 69, “odnowa biologiczna” część ‘7…. ;)


Trochę czasu minęło, nim ponownie znalazłem czas na rozbiórkę drugiego Gazika…. Choroba, mróz i “inne taki” nieco przeszkodziły w pracach. Nie zmienia to faktu, że w międzyczasie trochę organizowałem miejsce pracy, wyspawałem mocny i stabilny stół (1,7 x 1 m), do którego w końcu przymocowałem moje kochane imadło marki Stanley. Uzupełniłem brakujące klucze, kupiłem kilka drobiazgów do Gazika. Dziś od rana zabrałem się za kontynuacje rozbiórki, udało się odkręcić większość śrub, kilka uciąłem, Następnym krokiem było zamocowanie porządnej wyciągarki i dawaj budę w górę 😉 Na dzień dzisiejszy starczy, odezwało się moje kolano 😉 Jutro wyjazd z ramą, położenie budy na boku i można w przyszłym tygodniu zacząć czyszczenie i spawanie. Dodatkowo zawiozę na dniach felgi do piaskowania i malowania piecowego. Zapraszam na sesję zdjęciową 😉

“Resztki” w pełnej krasie…

“Nówka” buda do małej renowacji…..

To jest 4-ro biegowa skrzynia z Żuka

Nadkola całkiem zdrowe

Rama jeszcze w całkiem dobrym stanie

Wspomniane nadkole i kawałek ramy

Całkiem porządna podłoga

Drugie nadkole też spoko

Pod siedzeniem (bakiem) pasażera małe braki….

Pod nogami pasażera też coś prześwituje

Tył ramy OK

Siedzenie pasażera czeka na tapicera

Oparcie kierowcy też już jest

Nowa blacha dla pasażera

Wow, gaźnik Weber, kolektor ssący już też jest 😉

Panorama ramy 😉

Oryginalna skrzynia z Gazika już czeka

Ten albo drugi reduktor wróci, weryfikacja pokaże, który lepszy

Będzie gdzie klamoty kłaść 😉

Pozdrawiam terenowo.

Seba 4×4

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *